Dobra, skoro wszystkich wzięło na rocznicowe wspominki, to dorzucę swoje trzy grosze, obrazki, odgłosy, groza wojny wyolbrzymiona o niewiedzę o słabości moskali. Jakże inaczej wyglądała ta wojna w pierwszych dniach, zanim okazało się, że Ukraińcy potrafią się obronić.
Video from the Russian MoD showing a Russian Ka-52 helicopter making an emergency landing apparently during the February 24 air assault operation on Hostomel airport. Can’t see much damage to the helicopter from the video.
https://t.me/bmpd_cast/11028
Footage of more people in Kharkiv sheltering in the city's subway system, hiding from Russian bombs.
... Uciekająca w modlitwę. Było w tej krótkiej chwili coś eschatologicznego w powietrzu. W sumie nie dziwota, bo oto bramy piekieł rozwarły się i zapraszały do środka.
No i Europa, tradycyjne nieprzygotowana, przerażona, bezradna... jeszcze w maseczkach (nacieszcie oczy, bo to ostatni taki widok):
I wreszcie Kijów. Z jednej strony korkujący się falą uchodźców zmierzających do naszych granic.
Z drugiej ponury w swoim "Przedwiośniu", a jednocześnie gotów się bronić do końca (pamiętam te niezwykłe nocne wątki na tt prowadzone przez amerykańskich weteranów jak robić koktajle mołotowa, instruujące cywilów z której strony najlepiej atakować czołg.
Dobra, skoro wszystkich wzięło na rocznicowe wspominki, to dorzucę swoje trzy grosze, obrazki, odgłosy, groza wojny wyolbrzymiona o niewiedzę o słabości moskali. Jakże inaczej wyglądała ta wojna w pierwszych dniach, zanim okazało się, że Ukraińcy potrafią się obronić.
Video from the Russian MoD showing a Russian Ka-52 helicopter making an emergency landing apparently during the February 24 air assault operation on Hostomel airport. Can’t see much damage to the helicopter from the video.
https://t.me/bmpd_cast/11028
Footage of more people in Kharkiv sheltering in the city's subway system, hiding from Russian bombs.
... Uciekająca w modlitwę. Było w tej krótkiej chwili coś eschatologicznego w powietrzu. W sumie nie dziwota, bo oto bramy piekieł rozwarły się i zapraszały do środka.
No i Europa, tradycyjne nieprzygotowana, przerażona, bezradna... jeszcze w maseczkach (nacieszcie oczy, bo to ostatni taki widok):
I wreszcie Kijów. Z jednej strony korkujący się falą uchodźców zmierzających do naszych granic.
Z drugiej ponury w swoim "Przedwiośniu", a jednocześnie gotów się bronić do końca (pamiętam te niezwykłe nocne wątki na tt prowadzone przez amerykańskich weteranów jak robić koktajle mołotowa, instruujące cywilów z której strony najlepiej atakować czołg.
Na zakończenie Rosjanie: wówczas jeszcze mający objawy ludzkich odruchów. Zbierający się na jakieś demonstracje antywojenne, szybko później stłumione przez reżim. Ten ludzki odruch pierwszych godzin, gdy za wyrażanie opinii o tej bezsensownej wojnie nie wtrącano jeszcze do 1/2